Rząd ożywił dyskusję o euro

Czołowi politycy PiS oceniają, że przyjęcie euro obecnie nie leży w interesie Polski. Opozycja odpowiada, że także nie jest za szybką rezygnacją z własnej waluty.

Aktualizacja: 14.04.2019 21:39 Publikacja: 14.04.2019 21:00

Rząd ożywił dyskusję o euro

Foto: Bloomberg

Prezes PiS Jarosław Kaczyński na sobotniej konwencji w Lublinie powiedział, że Polska powinna przyjąć euro dopiero wtedy, gdy „będzie to w naszym interesie". Euro, jak przekonywał, służy bowiem tylko krajom silnym gospodarczo. Wtórował mu premier Mateusz Morawiecki, mówiąc, że przyjęcie euro obecnie się nie opłaca.

Kowalczyk: Euro w roli dżihadysty

Takie stanowisko w sprawie wspólnej waluty PiS zajmuje nie od dziś. Już dwa lata temu Kaczyński mówił, że wejście do strefy euro będzie dla nas opłacalne dopiero wtedy, gdy PKB per capita w Polsce osiągnie 85 proc. poziomu tego wskaźnika w Niemczech. To, jak szacowali wtedy ekonomiści, perspektywa co najmniej 20–25 lat.

Dlaczego temat euro wrócił? Premier Morawiecki tłumaczył, że sprzeciwia się postawie Koalicji Europejskiej, która – jak ocenił – dąży do „jak najszybszego przyjęcia euro" w Polsce. – Nie ma w natychmiastowej agendzie naszej koalicji wprowadzenia euro – zapewnił w rozmowie z PAP Janusz Lewandowski, europoseł PO, jednego z ugrupowań tworzących Koalicję. Przyznał, że aby przyjąć euro, trzeba „znaleźć dobry moment". Z kolei Władysław Kosiniak-Kamasz, prezes PSL, które także współtworzy Koalicję, powiedział, że zobowiązanie Polski do przyjęcia euro trzeba „zrealizować w momencie, kiedy Polska będzie na to gotowa i strefa euro będzie na to gotowa. To nie jest ten moment". Według niego PiS ożywił dyskusję o euro, aby straszyć wyborów. – Przyjęcie euro jest mentalnie niemożliwe w Polsce AD 2019, więc ta debata jest jałowa – mówi „Rzeczpospolitej" dr Maciej Bukowski, prezes think tanku WISE Europa.

W sondażach większość Polaków konsekwentnie deklaruje sprzeciw wobec euro. Podzieleni w tej sprawie są także ekonomiści i przedsiębiorcy – np. Business Centre Club opowiada się za szybkim przyjęciem tej waluty, a Związek Przedsiębiorców i Pracodawców jest temu przeciwny. W ostatnich tygodniach część ekspertów ocenia, że własnej walucie – a dokładnie jej osłabieniu w minionych dwóch latach – zawdzięczamy w dużej mierze obecną odporność polskiej gospodarki na spowolnienie w strefie euro. – Własna waluta jest bardzo istotnym mechanizmem dostosowawczym, który chroni międzynarodową konkurencyjność kraju, a także ułatwia jej odzyskanie w przypadku, gdy gospodarka z jakichś powodów ją utraci. To mechanizm prosty, ale bardzo skuteczny. Często taki impuls, nawet krótkotrwały, wystarczy, żeby eksporterzy zaistnieli na nowych rynkach, a ich obecność była trwała – tłumaczy Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista mBanku, współautor (ze Stefanem Kawalcem) książki „Paradoks euro".

Zdaniem Bukowskiego ten argument opiera się na założeniu, że Polska będzie prowadziła złą politykę gospodarczą. W przeciwnym wypadku własna waluta nie będzie tak istotna. – Nie należy za bardzo przywiązywać się do opowiadań o szkodliwości euro i rzekomych ryzykach, jakie się z nim wiążą. Podobnie nadzieje na wielkie korzyści makroekonomiczne związane z euro są przesadzone. Po prostu na gospodarkę w skali makro bardzo trudno wpłynąć – konkluduje prezes WISE.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński na sobotniej konwencji w Lublinie powiedział, że Polska powinna przyjąć euro dopiero wtedy, gdy „będzie to w naszym interesie". Euro, jak przekonywał, służy bowiem tylko krajom silnym gospodarczo. Wtórował mu premier Mateusz Morawiecki, mówiąc, że przyjęcie euro obecnie się nie opłaca.

Kowalczyk: Euro w roli dżihadysty

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Będzie konkurs dla członków Rady Fiskalnej
Finanse
Jak przestępcy ukrywają pieniądze? Kryptowaluty nie są wcale na czele
Finanse
Były dyrektor generalny Binance skazany za pranie brudnych pieniędzy
Finanse
Podniesienie kwoty wolnej od podatku. Minister finansów Andrzej Domański zdradził kiedy
Finanse
Co się dzieje z cenami złota? Ma być jeszcze drożej
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił